Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem

Praszkowskie Stowarzyszenie Rodzin Abstynenckich `Nasza Szansa` Praszka

Jesteś tutaj: Strona główna - Wyniki V Konkursu Poezji 2013

Wyniki V Konkursu Poezji 2013

Kategoria - młodzież szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych

I miejsce

Dziecko to też przecież człowiek

Media coraz częściej krzyczą, czy to wieczór, czy też rano,
że kolejne zmarło dziecko, bo karetki nie wysłano.
Znów bezduszne, chore prawo nie myślało o rodzicach.
Odbierając im ich dziecko, odebrało im sens życia.

I nieważne, czy to było w Ełku, Zabrzu czy Tarnowie,
dziecko jest największym skarbem, dziecko to też przecież Człowiek!
Lecz czy każdy dyspozytor, sącząc wolno czarną kawę,
lub też, patrząc w telewizor, zdaje sobie z tego sprawę?

Albo ojciec - alkoholik, co z zasiłku tylko żyje
i swe dzieci, zamiast kochać, sfrustrowany życiem, bije.
Czy bezbronny mały Człowiek, co niechciany gdzieś się rodzi,
Wzbudza wśród dorosłych litość? Czy ich trochę choć obchodzi?

Ile dzieci nie ma domu? Ile żyje w poniżeniu?
Ile z nich zasypia głodnych, marząc tylko o jedzeniu?
Zastanówcie się dorośli, bo się bardzo źle bawicie.
Dla was to jest statystyka, dla tych malców całe życie.

Niech więc zabrzmi głos dzieciaków, bardzo mocny, coraz śmielszy:
„Człowiek jest największym skarbem, a szczególnie ten najmniejszy!”

    Monika Kokot
    P.G. im Ojca św. Jana Pawła II


Historia Smutnej Wiki

Natrafiłam w Internecie na ciekawe pamiętniki,
prowadziła je studentka, podpisała: Smutna Wiki.
Porażała mnie ich szczerość, nic nie miała do ukrycia,
poznawałam gorzką prawdę jej smutnego quasi - życia.

Urodziła się z zamożnym i tętniącym życiem domu,
jej rodzice, biznesmeni, należeli do „salonu”.
Ciągle jakieś interesy, doby wciąż im było mało,
a najgorsze, że dla córki też im czasu brakowało.

Miała najpiękniejsze ciuchy i przeróżne cudowności,
lecz o jednym zapomnieli, nie dawali jej miłości.
Kiedy poszła do liceum, zobaczyła inne życie,
bo po lekcjach szli do pubu, a tam było znakomicie.

Tam wypiła pierwsze piwo, potem drugie, no i trzecie…
Świat troszeczkę zawirował, ale fajnie jest w tym świecie.
Potem była dyskoteka, parę drinków się wypiło…
Rano mało pamiętała, ale wie, że było miło.

Tak upływał każdy dzionek, najpierw szkoła, potem piwko.
Nie potrzeba nigdzie jeździć, przecież pub był naprzeciwko.
Mama o nic nie pytała, zresztą ciągle jej nie było,
nie wiedziała, co jej dziecko wieczorami wciąż robiło.

Piwo już nie wystarczyło, pili mocne alkohole,
często film jej się urywał, zapomniała też o szkole.
Jej rodzice - biznesmeni nie wiedzieli na salonach,
że ich córka, maturzystka, tkwi w nałogu ostrych szponach.

Czasem się budziła w parku na wilgotnej, chłodnej trawie,
innym razem ktoś ją budził na dworcowej, twardej ławie.
Wreszcie szkolny wychowawca, po sprawdzeniu jej absencji,
wziął telefon i położył kres tej smutnej egzystencji.

Mama z tatą nie wiedzieli, że ich córka ma problemy.
Mieli szczęście, że najwyższej nie musieli płacić ceny.
Pamiętajcie więc, rodzice, w pędzie do swej zamożności,
byście czegoś nie stracili, bo nie kupi się miłości.

      Monika Kokot
      P.G. im. Ojca Św. Jana Pawła II

Polecamy

Śląskie. Pozytywna Energia

FIO - Fundusz Inicjatyw Obywatelskich

Witryna jest częścią Regionalnego Związku Stowarzyszeń Abstynenckich Województwa Śląskiego